
Autor Wysmakowane 2 lutego 2021
Chrust lany to świetna alternatywa na tłusty czwartek, dla tych, którzy nie mają czasu i / lub cierpliwości do smażenia tradycyjnych pączków. A Ci co mają tego czasu i cierpliwości dużo… mogą zrobić chrust lany oprócz pączków (za kilka dni opublikuje przepis na najlepsze pączki, jakie zrobiłam w życiu!). Chrust lany zrobicie dosłownie w kilkanaście minut. Jak dla mnie, to najlepszy jest zaraz po upieczeniu, gdy jest taki extra chrupiący. Robi się go tak szybko, że nie ma co robić na zapas. Choć kilka razy robiłam go rano na wieczór i nigdy nie zdarzyło się, by zostały choć okruszki. Chrupanie jest obłędnie wciągające. W przepisie jest wódka. Dzięki temu dodatkowi, chrust lany nie nasiąka tłuszczem podczas smażenia. Można wódkę zastąpić spirytusem, czy rumem, ewentualnie sokiem z cytryny.
Pozostałe przepisy na Tłusty Czwartek znajdziecie pod tagiem tłusty czwartek.
Chrust lany
- pół litra tłuszczu do smażenia (smalec, olej kokosowy lub olej rzepakowy)
- 3 jajka
- 10 g cukru drobnego do wypieków
- 150 ml mleka
- łyżeczka wódki
- 200 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 2 łyżki cukru pudru do oprószenia po smażeniu
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Zacząć od nagrzewania tłuszczu w szerokim garnku, na średniej mocy palnika. Żółtka dokładnie oddzielić od białek. Żółtka utrzeć z cukrem, do uzyskania puszystej, jasnej masy. Dalej miksując na najwyższych obrotach dodawać stopniowo, po kolei: mleko i wódkę. Odstawić mikser. Bezpośrednio do masy przesiać mąkę i delikatnie zmiksować. W osobnym pojemniku ubić na sztywną pianę białka z szczyptą soli. Białka, delikatnie mieszając łyżką, połączyć z masą.
Masę przełożyć do rękawa cukierniczego i ciasto wyciskać na rozgrzany do ok. 170 stopni C tłuszcz, tworzą wzorki. Smażyć dosłownie chwilę, z obu stron na rumiano. Po usmażeniu odsączyć na ręczniczkach papierowych. Po ostudzeniu oprószyć cukrem pudrem.
Będzie mi szalenie miło jeśli dołączysz do cudownej, wysmakowanej społeczności na Facebook i/ lub na Instagramie. Będzie mi jeszcze bardziej miło, jeśli dodatkowo pochwalisz się swoim wykonaniem, wstawiając i oznaczając mnie, abym mogła je podziwiać.