Japoński kurczak teriyaki
Jak pogodzić nastrój leniucha (tak, tak, nawet mi czasem na bakier z kuchnią) z wielką ochotą na orientalną japońską kuchnią? Mogę iść na miasto, ale niestety japońskie restauracje do najtańszych nie należą i dzieci mi mocno w nich wybrzydzają. Albo stworzyć japońskie danie w jakieś 10 minut w własnej kuchni.
Gotowych zupek jakoś z założenia nie tykam, ale że dostałam ostatnio paczuszkę z kilkoma produktami instant z OYAKATA to postanowiłam przetestować jej zawartość. Padło na OYAKATA Japoński Kurczak Teriyaki. Dodałam kilka warzyw i przyrządziłam ekspresowo kurczaka w domowym sosie teriyaki. I wiecie co? Wyszło mi naprawdę bardzo fajne, mocno orientalne danie. M. nawet nie wyłapał, że bazujące na gotowym daniu 😉 Wieczorem testował danie prosto z kubeczka bez żadnych dodatków i też był szalenie zadowolony. Z plusów to kubeczek jest superporęczny i ma w wieczku dziurki do odlania nadmiaru wody. Genialne, bo szalenie drażni mnie jak mi wszystko chlupie w środku.
A porównanie mamy spore, bo japońskie zupki instant jedliśmy w Japonii często, zwłaszcza podczas podróży po kraju. Mimo, że przemieszczaliśmy się superszybkimi shinkansenami (poczytajcie więcej tutaj), czyli z zawrotną prędkością 400 km/h to Japonia jest na tyle rozległa, że zdarzało nam się zgłodnieć po drodze. Zawsze na podorędziu mieliśmy kubeczek z japońską zupką, a w pociągach obowiązkowo dostępny wrzątek. Do tego idealnie wygodne siedzenia, cisza, czyściutko. Klasa sama w sobie. Mocno nam się zrobiło tęskno za Japonią. Zwłaszcza, że ostatnio mieliśmy z M. przymusową przejażdżkę naszymi polskimi pociągami i porównanie było dość druzgocące ;P
Japoński kurczak teriyaki
- 3 ząbki czosnku
- 2 szalotki
- średnia marchewka
- pół papryki
- 3 łyżki oleju do smażenia (polecam kokosowy)
- danie OYAKATA Japoński Kurczak Teriyaki
- 3 łyżki sosu sojowego
- ćwiartka limonki
- łyżka cukru trzcinowego
- 350 g piersi kurczaka/ indyka
- szczypior
Przygotować warzywa. Czosnek rozetrzeć/ przecisnąć przez praskę. Szalotki obrać i pokroić w niewielką kosteczkę. Marchewkę obrać i pokroić w cienkie półplasterki. Z papryki usunąć gniazdo nasienne i pokroić w kostkę.
Rozgrzać 2 łyżki oleju na patelni i dodać połowę czosnku i wszystkie pozostałe warzywa. Smażyć około 5 minut. W międzyczasie przygotować danie OYAKATA zgodnie z przepisem na opakowaniu oraz umyć i przekroić na kilka części mięso.
Gotowe danie i warzywa przełożyć do miski, wymieszać i przykryć, żeby nie wystygły. Na patelni rozgrzać ostatnią łyżkę oleju, dodać sos sojowy, sok wyciśnięty z limonki, resztę czosnku i cukier trzcinowy. Chwilę razem podgrzać i włożyć kawałki mięsa. Smażyć na mocnym ogniu przez 3-4 minuty na stronę (im grubsze kawałki mięsa, tym dłużej).
Makaron z warzywami rozłożyć na dwa talerze, ułożyć kawałki kurczaka, obsypać posiekanym szczypiorem i podawać.
Ja tam nie mam porównania z japońskimi pociągami, ale polskimi jeżdżę często i nic mnie nie druzgocze. Druzgocze mnie za to skład tej zupy: olej palmowy na drugim miejscu przy makaronie, węglany sodu, węglany potasu, E621 czyli glutaminian, E635, czyli 5′-rybonukleotydy disodowe zakazane w niektórych krajach… Ja bym nie jadła.
Ostatnio jechałam 3,5 h z Koszalina do Gdańska. I to było dla mnie mocno druzgocące… choć oddając sprawiedliwość polskim pociągom, są oczywiście i lepsze trasy jak np Wwa-Kraków, którą można przyjechać pociągiem dużo szybciej i wygodniej niż samochodem.
A skład zupki… No cóż… jakby nie patrzeć danie instant 😉
Bardzo lubię takie kombinacje smakowe ?
Aach! Wreszcie coś dla mnie. Kocham takie ekspresowe dania!
Wspaniałe są te Wasze podróże! A zupki instant przyznam, że sama czasem jem w biegu. Nie próbowałam jeszcze nic tej firmy.
Mojemu synowi z pewnością bardzo by zasmakowało. 🙂
Brzmi pysznie 🙂 Mam nadzieje, że uda się odtworzyć smak bez użycia gotowców.
Gotowce czasem awaryjnie mogą być całkiem niezłym rozwiązaniem 😉
Zwłaszcza w podróży, kiedy mało czasu i miejsca do przygotowywania posiłków. 🙂
Wow! Super pomysł na wykorzystanie gotowego dania by stworzyć coś pysznego. Szybko i przyjemnie. Tak lubię!