- Potrzebny czas: 1 dzień
- Porcja: ok 4 słoiki
- Poziom trudności: Łatwy
Autor Wysmakowane 9 października 2018
Keczup z cukinii. Atakował mnie z wszystkich stron na różnych blogach i grupach kulinarnych. Długo się opierałam, ale niedawno przyjechała do mnie od babci z działki gigantyczna cukinia i wreszcie padło na „keczup z cukinii”. Powiem Wam szczerze, że nie wiem kto i dlaczego nazwał to keczup, ale wiem na pewno, że jest pyszne! I szalenie uniwersalne! Można smarować kanapki, podawać jako dip do grissini czy pociętych w słupki warzyw albo lekko rozcieńczyć oliwą extra virgin i wodą by uzyskać w minutę rewelacyjny, sycący, domowy sosik do makaronu. Jeśli jeszcze nie robiliście tego „keczupu” to bardzo Wam polecam!
Keczup z cukinii
- 1 kg cukinii
- 2 cebule
- olej do smażenia (polecam rzepakowy)
- 1,5 cm świeżego imbiru
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- 200 g koncentratu pomidorowego
- 25 ml octu jabłkowego
- 2 czubate łyżki cukru trzcinowego
- łyżeczka słodkiej papryki
- spora szczypta chili
- ½ łyżeczki oregano
- ½ łyżeczki ziół prowansalskich
- ¼ łyżeczki majeranku
- ¼ łyżeczki bazylii
- sól i czarny pieprz
Cukinię obrać z skórki. Przekroić na pół i usunąć co większe nasiona. Cebulę obrać. Warzywa zetrzeć na tarce na dużych oczkach (lub poszatkować blenderem w pojemniku do siekania). Wszystko przełożyć do większej miski, wymieszać z kilkoma szczyptami soli i odstawić na co najmniej na sześć godzin (można na całą noc).
Rozgrzać olej w sporym garnku i podsmażyć drobno posiekany imbir wraz z zielem angielskim i liściem laurowym. Smażyć około 5 minut co jakiś czas mieszając. Dodać cukinię z cebulą. Doprawić cukrem i wszystkimi ziołami i dusić około 30 minut aż warzywa będą miękkie. Wówczas dodać koncentrat i ocet. Dokładnie wymieszać i gotować kolejne pół godziny.
Usunąć ziele angielskie i liście laurowe. Zblendować na gładki mus, spróbować i jeśli jest taka potrzeba – doprawić. Ponownie zagotować. „Keczup” nakładać łyżką do nagrzanych słoików i mocno zakręcać. Pasteryzować chwilę w garnku, zalane wrzątkiem. Po wyjęciu z garnka odstawić do góry dnem do całkowitego ostudzenia.
17 Responses
Mam mieszane uczucia – dla mnie keczup to wyjątkowy produkt i kocham go w takiej postaci, w jakiej istnieje oryginalnie. Tu konsystencja przypomina powidła, więc jako dodatek do naleśników pewnie bym go spróbowała. Do parówek raczej nie 🙂
Keczup to trochę naciagana nazwa. 😉 możesz to potraktować jak pyszny sos do makaronów czy zapiekanek
Te robię keczup z cukinii. Przepis dostałam od sąsiadki i tak od 2 lat gości w mojej spiżarni. W moim przepisie nie ma jednak imbiru, więc za rok koniecznie go dodam, bo ciekawa jestem jak będzie smakował:)
Nie dominuje smaku, a sprawia, że keczup jest wyrazistszy. Ja bardzo lubię jego dodatek.
Uwielbiam! Bardzo dobry jest jako sos do spaghetti. 🙂
Zastanawiam się tylko nad tą nazwą… „Sos” chyba byłaby odpowiedniejsza niż „ketchup”, ale i tak smakuje pewnie wyśmienicie 😉
😀 😀 Jest gęstszy niż sos. Ale tak. Zgadzam się, że nazwa keczup naciągana. Nie ja ją wymyśliłam. To jak jakby polemizować czy tiramisu albo pani Walewska to dobre nazwy 😉
Nie myślałam że z cukinii da się zrobić keczup
To taka naciągana nazwa 😉 Ale rzeczywiście można wykorzystywać podobnie. Moje dzieciaki uwielbiają taki na tosty czy pizzę.
brzmi fajnie 🙂
Szkoda, że trafiłam na ten post dopiero teraz… W tym roku miałam nadmiar cukinii…
To fakt! W tym roku cukinie oszalały i rosły jak dzikie 🙂
Właśnie mam zamiar go zrobić.
Jadłyśmy kiedyś taki ketchup i fajnie nadaje się do pizzy 😀
Do pizzy też! Fantastycznie uniwersalny do wszelkich dań. To w nim lubię.
Jak zobaczyłam kolor keczupu, to myślałam początkowo, że jest z dyni. Ale faktycznie słyszałam o tm, że można go też robić z cukinii.
Można i warto bo jest pyszny. Niby „keczup” to trochę naciągana nazwa, ale moje dzieci dały się namówić bez problemu na smarowanie nim tostów, więc jednak coś w tym jest 😛