Autor Wysmakowane 23 czerwca 2018
Kotlety mielone idealne – oczywiście wedle mojego osobistego, mocno subiektywnego, wysmakowanego gustu. Niby nic trudnego, a jednak trochę mi zajęło dojście do perfekcji… Już pomijam fakt, że kiedyś robiłam z bułką tartą (klasa niżej niż z namoczoną czerstwą!) czy też to, że masy nie wyrabiałam, a jedynie mieszałam łyżką! Te błędy były podstawowe i oczywiste. Ale trik, by do masy dodać majonez, rosół zamiast wody czy też ubite białko zamiast całego jajka… to były małe zmiany, już wcale nie tak oczywiste. Jak się okazało, moje mielone teraz są o niebo lepsze, niż te kilka lat temu. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że są to mielone idealne. 😉
Kotlety mielone idealne
- 500 g mięsa mielonego
- czerstwa bułka (koniecznie, nie bułka tarta) + mleko do namoczenia
- niewielka cebula
- surowy ziemniak
- łyżka majonezu
- sól i świeżo zmielony pieprz
- ok 150 ml bulionu
- białko jajka
- bułka tarta (tylko do obtoczenia)
- smalec
Ok. godzinę przed robieniem kotletów: Mięso wyjąć z lodówki i ocieplić do temperatury pokojowej. Bułkę zalać do przykrycia mlekiem i zostawić do pełnego namoczenia. Bułka będzie się unosić w mleku, więc podczas namaczania dobrze ją kilka razy obrócić wokół własnej osi.
Tuż przed robieniem kotletów: Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Ziemniaka umyć, obrać i zetrzeć na małych oczkach tarki. Zeszklić cebulę na odrobinie tłuszczu. Bułkę mocno odcisnąć z mleka. Włożyć do miski, dodać mięso mielone, ziemniaka, majonez, cebulę i przyprawy. Dokładnie wymieszać. Zacząć wyrabiać masę dłońmi, podlewając stopniowo bulionem (łącznie ok 50 ml). Wyrabiać nawet 10 minut. Im dłuższe wyrabianie, tym kotlety będą lepsze. Podczas wyrabiania „napowietrza” się masę. Na koniec ubić na sztywno białko i delikatnie połączyć z mięsem.
Rozgrzać smalec. Z wyrobionej masy formować kotlety, obtaczać je w bułce tartej i smażyć krótko na bardzo mocno rozgrzanym tłuszczu, do zarumienienia z obu stron. Przełożyć do naczynia żaroodpornego, podlać bulionem i wstawić do nagrzanego piekarnika na ok. 20 min by kotlety „doszły” w środku.
Skorzystałeś z przepisu? Proszę, daj znać w komentarzu jak smakowało. A jeśli masz – podeślij zdjęcie. Chętnie umieszczę w galerii czytelników. Ten przepis w Waszym wykonaniu:
42 Responses
Witam jaki tryb w piekarniku góra dół czy termoobieg ?
Piekłam góra – dół bez termoobiegu
Idealne kotlety sa bardzo idealne ♡
Idealne kotlety sa bardzo idealne ♡4¡
Za twoja namowa dodałam tego ziemniaka i muszę przyznać ze to naprawdę robi efekt! Super wskazówka!
Prawda? Prosty trik, a robi różnicę.
o, nie słyszałam o takim przepisie. Coś nowego 🙂
Pomysł z dodatkiem surowego ziemniaka! Genialny! Przeczytałam u Ciebie i teraz już nie robie bez. Zdecydowanie lepsze!
Bardzo się cieszę. Tez uważam ze ten kto to wymyślił był geniuszem 🙂
Idealne!!! Zawsze moim brakowało tego czegoś. Dziękuje!!
Cała przyjemność po mojej stronie 🙂
Nigdy nie dodawałam do kotletów majonezu. 🙂 Muszę wypróbować ten patent. 🙂
Chętnie bym ich spróbowała, ale sama wolę ich szybszą wersję ? mój tata i babcia robili z namoczoną bułka. Boże, jak ja ich nie lubiłam! Dziś zjem, ale właśnie te z bułką tartą smakują mi bardziej… Ostatnio dodałam startej cukinii i wyszły mega soczyste nawet po podgrzaniu następnego dnia ?
To prawda. Dodatek cukinii jest bardzo fajny. Dziękuję za tą uwagę.
Pięknie wyglądają, kotlety mielone to chyba jedyne danie które mi nie wychodzi 🙂
Analizowałaś dlaczego? Na pewno jest jakiś powód. Chyba, że po prostu jesteś dla siebie zbyt surowa 😉
Takich kotletów z ziemniakiem jeszcze nie robiłam, ale wyglądają bardzo apetycznie 🙂
Dziękuję pięknie. I zdecydowanie polecam dodatek ziemniaka.
Mielone robię na rożne sposoby i jak dla nas zawsze sa idealne 🙂
Bo robione przez Ciebie 😉
nie robię już od kilku lat kotletów mielonych, ale nigdy nie słyszałam o dodawaniu ziemniaka… ciekawy pomysła
Ciekawe połączenie: ziemniak, mieso i majonez? Chyba muszę wypróbować Twojej wersji 🙂
Spróbuj. Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii.
Kotlety mielone uwielbiam, szczególnie z indyka. Dodaję również świeże zioła takie jak koperek i natka pietruszki.
Bardzo lubię dodatek świeżych ziół. Niestety mi je dzieci stanowczo wetują.
Ja nie jestem miłośniczką mielonych, ale takie triki na pewno się przydadzą 🙂
Bardzo ciekawy skład tych kotletów! Ale pewnie to jest ich tajemnica 🙂
Odkąd mam blog moja kuchnia jest całkowicie pozbawiona tajemnic ;P
Klasyka zawsze wygrywa 🙂
Baaaardzo czesto goszcza u mnie na stole. Latwy i szybki obiad dla kazdego 🙂
U mnie też dopóki mam dzieci i okazało się, że nie do końca cieszą je moje wymyślne kombinacje 😉
Najlepsze mielone to robi moja Koleżanka…Ha ha! Każdy ma swój smak…
Przeczytałam przepis i zastanowił mnie dodatek ziemniaka oraz majonezu…
Ciekawe bardzo!
To zdobądź przepis! Chętnie wypróbuję 🙂
Zaskoczona ziemniakiem 😉 Warto spróbować Twojej wersji!
Warto. Dzięki niemu kotlety są bardziej miękkie i delikatne.
klasyka zawsze spoko 🙂 do tego młoda kapustka i ziemniaczki 🙂
Mmmm to już klasyka na 100% 😉
Mam podobne sposoby na mielone i doskonale wyczuwam różnicę w smaku i konsystencji 🙂 A wydawałoby się, ze to „tylko mielone”, prawda?
No cóż, dla mnie jest różnica czy zjem „podeszwę” bez smaku, czy soczysty i pyszny kotlet 🙂
Ha, to musiałabyś z moim mężem pogadać i mu przegadać ? Jak raz obsmazylam i dopieklam w piekarniku stwierdził, że co to za niezwykle mielone. Zwykłe i już ?
A ja jakoś nie przepadam za mielonymi, to taka moja zmora od dzieciństwa 🙂
Ciekawe, nie słyszałam o dodawaniu ziemniaka.
Przetestuj przy najbliższej okazji. Moim zdaniem kotlety wychodzą deikatniejsze i po prostu lepsze.