
Autor Wysmakowane 17 stycznia 2022
Ciasteczkowe kule na jeden kęs z sosem kawowym
Ciasteczkowe kule, czyli ciasto w formie małych ciasteczek, idealnych na jeden kęs. Całość obficie polana intensywnie kawowym sosem, na bazie świeżo zaparzonego espresso.
Przepis na kule opiera się na dowolnym cieście czekoladowym/ kakaowym, które macie w domu. Ja użyłam murzynka (poprzedni przepis na blogu), ale z równym powodzeniem możecie wykorzystać biszkopt kakaowy, babkę czy inne ciasto bez kremu. W zależności od tego, jakie ciasto użyjecie, będziecie jedynie potrzebować innej ilości jogurtu/ serka, by osiągnąć idealną konsystencję. Potraktujcie, więc poniższe ilości jako orientacyjnie. Dodawajcie po prostu jogurt/ serek do Waszego pokruszonego ciasta, ciągle ugniatając i mieszając. Aż do osiągnięcia konsystencji plasteliny. Tak, by ciasto się kleiło, ale było zwarte. Idealnie do lepienia ciasteczkowych kulek.
Sos kawowy to tylko 2 (lub 3) składniki: mocna, zaparzona kawa, biały cukier i mąka ziemniaczana. Smak sosu, zależy więc, w zdecydowanie największej mierze od kawy jakiej użyjecie. Polecam, więc, zadbać o dobrą jej jakość. Ja użyłam świeżo zmielonej i zaparzonej kawy ziarnistej „Parallel 17“ – mieszanki arabiki z Indii i Papui Nowej Gwinei, którą miałam okazję przetestować, dzięki współpracy z Przyjaciele Kawy. Kawy, które oferują jeszcze nigdy mnie nie zawiodły i zawsze są naprawdę bardzo dobrze wyważone. „Parallel 17” również oceniam bardzo wysoko. Delikatny smak, czysta arabica, bez żadnych zbędnych dodatków smakowych. Choć, pijąc ją, miałam wrażenie, że czuć nutę goździków.
Jeśli lubicie dobrą kawę i macie ochotę sami przetestować mieszanki od Przyjaciele Kawy, to zostawiam Wam rabat 20% na nieprzecenione kawy (nie dotyczy kaw z lokalnych palarni). Kod Wysmakowane20 – ważny do końca lutego 2022.
Ciasteczkowe kule na jeden kęs z sosem kawowym
Ciasteczkowe kule na jeden kęs
- ok. 350 g ciasta kakaowego
- ok. 4 łyżki serka waniliowego/ jogurtu/ mascarpone lub mieszanki w różnych kombinacjach
Sos kawowy
- ok. 150 ml mocnej, świeżo zaparzonej kawy
- 4 czubate łyżki cukru
- łyżka mąki ziemniaczanej (opcjonalnie)
- posiekane orzechy (opcjonalnie)
Ciasteczkowe kule na jeden kęs
Ciasto pokruszyć drobno. Można zmiksować blenderem, ale nie jest to konieczne. Roztarcie między palcami czy potłuczenie np. tłuczkiem, w zupełności wystarczy. Dodawać stopniowo serki/ jogurty, cały czas mieszając, aż do uzyskania takiej konsystencji, przy której ciasto będzie się dobrze formowało.
Ciasto wstawić do zamrażarki, na ok. 15 minut do schłodzenia. Po tym czasie będzie się z nim jeszcze lepiej pracowało. Odrywać równe kawałki (u mnie każda kula miała wagę ok. 11 g) i formować zgrabne ciasteczkowe kule. Odkładać na talerz. Po ulepieniu wszystkich kulek, ponownie schłodzić w lodówce. W tym czasie przygotować sos kawowy.
Sos kawowy
Świeżo zaparzoną kawę przelać do małego garnuszka. Dodać cukier i gotować ok. 10 minut, co jakiś czas mieszając, aż sos zacznie gęstnieć. Jeśli czas na to pozwala, można gotować jeszcze 20 minut, aż do osiągnięcia odpowiedniej gęstości sosu. Lub, w szybszej wersji, rozpuścić mąkę ziemniaczaną w odrobinie zimnej wody, dodać do garnka i chwilę razem gotować.
Ciasteczkowe kule rozłożyć do 3-4 pucharków, posypać orzechami (opcjonalnie), polać sosem i podawać.
Jeśli chcesz być na bieżąco z wysmakowanymi przepisami to zapraszam Cię serdecznie do zaobserwowania mnie na Facebook i/ lub na Instagramie. Będzie mi bardzo miło Cię ugościć.
Na Instagramie dodatkowo pojawiają się często filmiki z przygotowania dań, dzięki czemu wykonanie ich będzie jeszcze prostsze!




POST POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z SKLEPEM PRZYJACIELE KAWY.
5 odpowiedzi
Bardzo fajny przepis – prosty, szybki i przepyszny! A do tego pięknie wygląda w takim szerokim kieliszku!
Pierwszy raz natrafiłam na sos kawowy właśnie u Ciebie 🙂 jest to mega pomysł, wykorzystałam go do ciastek piernikowych. Dzięki że tu trafiłam :)!!
Cudnie, Cieszę się bardzo, że smakowało. Do ciastek piernikowych musiał pasować super!
Jak coś smakuje kawą, to u mnie absolutnie będzie testowane 🙂
Bardzo słusznie 🙂 Polecam!