
Autor Wysmakowane 25 lipca 2017
Kolorowo i sezonowo. Warzywne curry z kurczakiem, bobem, papryką i marchewką zanurzone w pysznym sosie z dodatkiem całej gamy indyjskich przypraw. Czyli kuchnia orientalna z rodzimym akcentem. Danie nic nie traci po podgrzaniu, więc spokojnie można przygotować od razu więcej i zabrać ze sobą kolejnego dnia do pracy.
Curry z kurczakiem, bobem i papryką
- szklanka bobu
- ćwierć łyżeczki cukru
- ok 700 g kurczaka
- cebula
- spora marchewka lub dwie mniejsze
- duża żółta papryka
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 2 duże ząbki czosnku
- 3 łyżki groszku (może być mrożony/ z puszki)
- puszka mleka kokosowego 400 ml
- 100 g śmietanki 30%
- 2 łyżeczki curry
- po łyżeczce imbiru, kuminu i kurkumy
- po pół łyżeczki słodkiej papryki, mielonej kolendry i czarnego mielonego pieprzu
- sól i chilli do smaku
- 50 ml wody
- pół pęczka natki
Bób opłukać pod bieżącą wodą i ugotować w posolonej wodzie (gotować z dodatkiem ćwierć łyżeczki cukru, około 15-20 minut w zależności od bobu). W tym czasie umyć, osuszyć i pokroić kurczaka w kawałki tak na jeden raz. Cebulę posiekać w małą kostkę, marchewkę w półplasterki, paprykę w kostkę o boku ok 1 cm.
Rozgrzać bardzo mocno suchą patelnię i obsmażyć krótko, kurczaka ze wszystkich stron (w środku może pozostać surowy). Mięso zdjąć na talerz i na patelni rozgrzać olej kokosowy, na którym zeszklić cebulę i czosnek przeciśnięty przez praskę. Dodać marchewkę i po kilku minutach paprykę. Doprawić wszystkimi przyprawami (z solą ostrożnie na tym etapie, będzie można dosolić na sam koniec). Smażyć aż warzywa będą al. dente. Wówczas dodać groszek (jeśli jest mrożony, z puszki dodać na koniec razem z bobem), mleko kokosowe i śmietankę. Dokładnie wymieszać i doprowadzić do wrzenia. Wówczas dodać kurczaka i obrany bób i gotować ok 3-4 minuty w razie potrzeby rozcieńczając gorącą wodą. Podawać z ryżem i posiekaną natką.
2 odpowiedzi
Wygląda smakowicie, tylko gdzie o ten porze znaleźć bób hmm chyba rozejrzę się po zamrażarkach, narobiłam sobie ochoty na weekendowe gotowanie 🙂
Raczej o bób będzie Ci teraz ciężko, chyba że rzeczywiscie mrożony. Ja bym teraz podmieniła na fasolkę.