- Potrzebny czas: ponad 4 godziny
- Porcja: 4 osoby
- Poziom trudności: Średni
Autor Wysmakowane 8 czerwca 2017
W tartufo zakochałam się po uszy podczas wakacji we Włoszech południowych. Oryginalnie pochodzi z małej, bardzo urokliwej miejscowości Pizzo Calabro, położonej niemal na samym dole włoskiego buta. I codziennie do miejscowości ciągnął tłumy, by spróbować tego niesamowitego włoskiego deseru. Deseru, który powstał właściwie zupełnie przypadkiem. Podczas hucznego wesela w 1952 roku cukiernik odpowiedzialny za słodką oprawę przyjęcia odkrył ze zgrozą że na wyposażeniu sali jest dużo mniej pucharków do lodów niż gości. Kreatywny cukiernik nie załamuje rąk, tylko kombinuje na szybko sposób podania lodów na talerzykach vs. w pucharkach. Łączy więc lody orzechowe z czekoladowymi, formując je w kulkę z dziurą w środku, a dziurę wypełnia rozpuszczoną czekoladą. Kulki lądują na chwilę w zamrażarce, a następnie podane zostają na talerzykach. Goście wiwatują z zachwytu. I tak oto powstaje deser, który rozsławia Pizzo Calabro na cały świat. Do tego stopnia, że miasteczko dostaje przydomek Città del Gelato, czyli miasto lodów.
Do dziś istnieje na głównym rynku miasteczka Bar Dante założony przez cukiernika. Serwowane są tu ponoć jedyne oryginalne tartufo, niezmiennie robione według oryginalnej receptury. A wokół… znajduje się jeszcze 10 innych cukierni, które również chwalą się najlepszym, tradycyjnym tartufo. 😉 Jeśli tylko będziecie w okolicy to koniecznie zatrzymajcie się w Pizzo by skosztować tartufo. A przy okazji zboczcie do trattorii Le Castellane tuż obok Bary Dante na pizze – tu jedliśmy najlepszą podczas całej naszej włoskiej wycieczki!
Oprócz tartufo czekoladowo – orzechowych w cukierniach w Pizzo, serwowane są też tartufo bianco z kawą, tartufo pistacjowe i jeszcze mnóstwo innych kombinacji. Ja dziś serwuję Wam moją wariację na temat tego włoskiego deseru lodowego – tartufo z adwokatem i białą czekoladą. Uwielbiam to połączenie smaków, które zresztą na blogu pojawia się nie po raz pierwszy (sprawdźcie też koniecznie TRUFLE!). Jest elegancko i wykwintnie. Zadbajcie tylko o wysoką jakość lodów i macie gwarancję, że deser będzie absolutnie przepyszny. Przygotowanie jest mało pracochłonne za to mocno czasochłonne, bo lody można wyjąć z zamrażalki tylko na krótkie chwile by się nie rozpuściły. Po każdym etapie koniecznie trzeba ponownie mrozić deser co najmniej godzinę. Na plus: przygotowanie można rozłożyć równie dobrze na kilka dni (deser się nie zepsuje ;)) i deser mieć gotowy już na kilka dni przed podaniem = nie zabiera już czasu w dniu serwowania.
Tartufo z adwokatem i białą czekoladą
- lody waniliowe ok 500 ml
- 8 łyżeczek adwokatu
- 4 kostki białej czekolady
- 2 łyżeczki wiórków kokosowych
Z lodów uformować 4 ładne gałki. Zmrozić w zamrażalce. W każdej gałce ostrym nożem odkroić górę (ok 1/3 gałki). Zmrozić. W większych częściach wydrążyć nożykiem otwory, w które wlać po łyżeczce adwokatu, po czym szybko zamykać gałki. Zmrozić. Obtoczyć w wiórkach kokosowych i ponownie zmrozić przed podaniem. Serwować polane resztą likieru i obsypane startą na dużych oczkach czekoladą.
Skorzystałeś z przepisu? Proszę, daj znać w komentarzu jak smakowało. A jeśli masz – podeślij zdjęcie. Chętnie umieszczę w galerii czytelników.
Polub Wysmakowane na facebooku. Będziesz na bieżąco z Wysmakowanymi wpisami, a mi będzie bardzo miło
Jedna odpowiedź
Takiego wynalazku jeszcze nie jadłam, super! 🙂