Autor Wysmakowane 22 marca 2019
Zielone naleśniki szpinakowe, czyli… cieniutkie, delikatne naleśniki z najlepszego przepisu jaki udało mi się wypracować (link: przepis podstawowy naleśniki), tyle tylko, że z dodatkiem szpinaku, który sprawia, że naleśniki mają tak nieziemski kolor. Naleśniki można podawać i na słodko i na słono. W obu wersjach smakuje bardzo dobrze. Szpinak jest ledwo wyczuwalny, więc odpowiednim farszem, zupełnie niwelujemy jego posmak. Za najlepszy dowód niech poświadczy to, że mój dwuletni synek, który szpinaku nie tknie kijem, pochłaniał naleśniki, aż mu się uszy trzęsły!
Zielone naleśniki szpinakowe
- 2 łyżki masła klarowanego
- 70 g świeżego szpinaku „baby”
- 300 ml mleka
- 220 g mąki pszennej
- 2 jajka
- 100 ml wody gazowanej
- duża szczypta soli
Masło roztopić i ostudzić. Szpinak opłukać, lekko osuszyć i włożyć do wysokiego pojemnika. Zalać mlekiem i zblendować blenderem ręcznym (tzw. żyrafką) na gładką masę, bez widocznych grudek. Mąkę przesiać bezpośrednio do szpinaku. Dodać masło, jajka, wodę i sól. Zmiksować do uzyskania gładkiej masy naleśnikowej. Bardzo mocno rozgrzać suchą patelnię. Nie dodawać tłuszczu, jest już w masie naleśnikowej. Wylewać cienką warstwę masy na dno patelni, rozprowadzając ją równomiernie. Po ok 45 sekundach naleśnik powinien zacząć odchodzić od dna i być już lekko rumiany. Wówczas przewrócić na drugą stronę i smażyć ok 30 sekund do zarumienienia. Powtarzać z resztą masy.
Skorzystałeś z przepisu? Proszę, daj znać w komentarzu jak smakowało. A jeśli masz – podeślij zdjęcie. Chętnie umieszczę w galerii czytelników.
Polub Wysmakowane na facebooku. Będziesz na bieżąco z Wysmakowanymi wpisami, a mi będzie bardzo miło
12 Responses
Mój Tosiek jak zobaczył zdjęcia, to zapytał dlaczego pani zrobiła naleśniki z Hulka ;D
No i teraz ja też muszę je zmajstrować 🙂
Koniecznie muszę wypróbować! 🙂
Ten kolor wyszedł fantastycznie, powiem młodej, że to ze Shreka 😉
haha, mi się nasuwa jeszcze Kermit z ulicy sezamkowej, ale pokolenie chyba nie te 😛
kocham szpinak, więc chętnie wypróbuję 😀 Byleby mi wyszły 😀
Wyjdą z pewnością. Smacznego!
I to jest wiosna na talerzu! Czekam na następne kolory naleśników w Twoim wydaniu ? miłego, słonecznego dnia ❤️
Póki co dostałam w komentarzach na FB kilka innych ciekawych pomysłów na zieloną barwę. Będę testować!
Naleśniki szpinakowe po prostu kocham. A najbardziej ze słodkimi dodatkami. Ot, taki łasuch ze mnie :))))
Piękna zieleń!
Takie naleśniki to jakby jeść wiosnę!
Pięknie i na pewno smacznie ??zapisuje
jakie wiosenne 🙂 rewelacja!! 🙂